FIRMA GODNA ZAUFANIA

piątek, 31 października 2014

okoń na boczny trok: przynęty, porady i technika łowienia

Już jesień!
Dla mnie jako spinningisty jest to okres łowienia, głównie trzech gatunków ryb: okoń, sandacz i szczupak. W tym poście chcę skupić się na metodzie łowienia okonia. Olbrzymią frajdę daje mi łowienie tej ryby na tzw. boczny trok, z użyciem ultra-delikatnego sprzętu. Wędka dł. 2,4m o ciężarze wyrzutowym do 10g, taka typowa "wklejka". Żyłka 0,14mm wystarcza w zupełności i żaden okoń na pewno tego nie urwie, przy prawidłowym holu z precyzyjnym wyregulowaniem hamulca w kołowrotku. Każdej jesieni muszę choć kilka razy wybrać się z takim sprzętem, polecam wszelkie starorzecza, porty oraz ujścia kanałów. Mi do takiego łowienia wystarcza jedno małe pudełko z "paprochami" i drugie z akcesoriami.
Bardzo polecam przynęty "mann's", takie jak małe twisterki z pojedynczym ogonkiem oraz tzw. "portki", w kilku podstawowych kolorach. Moim zdaniem są zabójczo skuteczne i można nieźle sobie na nie połowić. Poniżej proponowane przeze mnie "paproszki", które rzadko mnie zawodzą. 
MOTO-OIL, DENATURAT ORAZ JAKIŚ SELEDYN Z CZERWONYM BROKATEM TO MOJE PEWNIAKI JEŻELI CHODZI O "PORTKI" - TWISTERY Z PODWÓJNYM OGONKIEM.

A TAKIE TWISTERKI Z POJEDYNCZYM OGONKIEM, ZAWSZE IDĄ U MNIE NA "PIERWSZY OGIEŃ", ZWRACAM UWAGĘ NA TO CZY PRZYNĘTY SĄ Z MIĘKKIEJ GUMY, OGONKI NIEPOSZARPANE ITP. DUŻY WYBÓR PRZYNĘT GUMOWYCH NA OKONIA JEST W NASZYM SKLEPIE WĘDKARSKIM W ZIELONEJ GÓRZE I NA PEWNO KAŻDY SPINNINGISTA ZNAJDZIE COŚ DLA SIEBIE.
Pora na wytypowanie najlepszego stanowiska, gdzie na pewno okonie przebywają, najważniejsze jest ukształtowanie dna i głębokość. Jak znajdziemy miejsce o głębokości od 1 do 2m z nierównomiernym dnem pokrytym najczęściej kamieniami, patykami lub małżami to połowa roboty już za nami, bo w takich miejscach okonie na 99% będą  i teraz trzeba tylko się do nich dobrać. 
Zestaw montuje w taki sposób, że stosuję ciężarek kształtu "laska z krętlikiem" waga 8g, ciężarek jest w odległości około 20cm od węzła, a trok z przynętą robię dość długi od 70cm do nawet 1,5m, przynęta na standardowym haku o nr 8 z oczkiem. Im słabiej ryby żerują tym robię dłuższy trok, wtedy przynęta pracuje atrakcyjniej i jesteśmy skuteczniejsi. Nie bójmy się długich troków i tego, że brania będą niewyczuwalne, przy prowadzeniu zestawu będziemy doskonale czuli nawet najdelikatniejsze brania. Rzuty robię najdłuższe jak się da, po opadnięciu na dno zaczynam prowadzenie zestawu w taki sposób, że staram się przynętę prowadzić płynnymi delikatnymi podszarpywaniami. Ołów co jakiś czas powinien delikatnie przesuwać się po dnie tak aby wzbudzać osad z dna i tworzyć delikatną smugę z osadów dennych, a za tą smugą podąża nasza przynęta, to bardzo prowokuje okonie do żerowania i brania. Jak ryby są w łowisku to brania najczęściej objawiają się delikatnym przygięciem szczytówki, jak tylko wyczujemy choćby delikatny opór na wędce to należy natychmiast zacinać, często możemy mieć wrażenie takie, że na przynęcie zawisło jakieś zielsko, a to w rzeczywistości okoń, który trzymając przynętę w pysku podąża za nią, a my widzimy zmianę ugięcia szczytówki i super delikatny opór. Czasami jak ryby żerują dobrze to brania są agresywniejsze i natychmiast czujemy drganie szczytówki lub gwałtowne "kopnięcie" takich brań nie da się przeoczyć, a okonie są zazwyczaj pewnie zapięte na haku z przynętą głęboko w pysku.

Wędkarz powinien "czuć wodę" i wszystko co się dzieje z przynętą, aby móc szybko reagować na nawet najmniejsze jej "podejrzane" zachowanie, jak opanujemy tą sztukę to nie ma możliwości aby przy takim łowieniu "zejść o kiju" z łowiska. Ryby najczęściej są niezbyt okazałe choć zdarzają się wyjątki, a okoń ponad 30cm na tak delikatnym sprzęcie, potrafi dać dużo radości wędkarzowi. W skrajnych sytuacjach gdy ewidentnie ryby nie żerują, boczny trok prowadzę w najwolniejszym tempie jak się da z częstymi kilku lub kilkunastosekundowymi przerwami tak, że przynęta zostaje w jednym miejscu, a branie jest najczęściej po takiej przerwie idealnie w momencie poruszenia się przynęty. Na prawidłowe zacięcie wędkarz ma "ułamki sekundy" i tu ma pole do popisu jeżeli chodzi o własny refleks.
Takie łowienie daje mi bardzo dużo satysfakcji z każdej złowionej rybki. Musimy pogodzić się ze stratami przy łowieniu na boczny trok, jak przynęta utkwi w zawadzie to przy cienkiej żyłce, najczęściej zostanie już w niej na zawsze, dość często zdarzają się także "przycinki" szczupaka, a nie zalecam jednak stosowania stalki do bocznego troka, gdyż przynęta o wiele gorzej pracuje wtedy, a zestaw będzie częściej się nam plątał.
Boczny trok to chyba najskuteczniejsza metoda połowu okonia i jedna z głównych przyczyn gwałtownego zmniejszenia populacji tej ryby na większości łowisk. Apeluje o to, aby zabierać ryby z umiarem, a nie na zasadzie, że "co nie oskrobie, będzie dla kota lub sąsiada". To my wędkarze mamy największy wpływ na rybostan naszych wód, szanujmy przyrodę i czerpmy z niej, z umiarem. Na tym blogu wędkarskim będę starał się propagować zasadę "no kill".
POZDRAWIAM
Mateusz Z.

czwartek, 30 października 2014

Camminare obuwie z pianki EVA - sklep

W asortymencie naszego sklepu wędkarskiego, można doszukać się obuwia Polskiej firmy "CAMMINARE", którego walory i cena zostały bardzo docenione przez wędkarzy. W tym poście na naszym blogu chciałbym zarekomendować kalosze tego producenta.
Na początek należałoby zwrócić uwagę, na materiał, z którego wykonano te obuwie...
EVA - materiał "piankowy" bardzo dobrze izolujący niskie temperatury, niesamowicie lekki oraz wytrzymały, bezpieczny dla środowiska oraz oczywiście wodoszczelny.

Kalosze "CAMMINARE" są wyposażone w wyciągalną wkładkę, podeszwa ma bardzo dobre właściwości przyczepne, a waga kaloszy około 600g (para).


Idealne obuwie dla wędkarzy na jesień-zimę, w przystępnej cenie. Setki sprzedanych par i żadnych zwrotów lub reklamacji.

środa, 29 października 2014

promocje CORMORAN na naszym sklepie wędkarskim.

witam
Sezon już dla wielu dobiegł końca, a na naszym sklepie wędkarskim, nadeszła pora na "jesienne wyprzedaże". W tym roku najatrakcyjniejsza jest oferta promocyjna na sprzęt niemieckiej firmy "Cormoran", na wybrane wędki i kołowrotki ceny obniżyliśmy bardzo znacząco. Prawdopodobnie najlepsza oferta cenowa tego typu na rynku.

Dla rzeszy wędkarzy "Cormoran" jest marką gwarantującą niezawodność oraz wysoką jakość wykonania wszelakiego sprzętu wędkarskiego. Marka o zasięgu globalnym, sprzęt tej firmy jest dostępny w ponad 40 krajach, a my jako sklep wędkarski możemy też wypowiadać się w dużych pozytywach, towar sprzedawany u nas od wielu lat, z prawie zerową ilością reklamacji.
Polecamy bardzo kołowrotki "BULL FIGHTER 4PIF", których ceny obniżyliśmy do około 65zł, tym samym jesteśmy przekonani, że te kołowrotki będą naszym przebojem handlowym na okres świąteczny. Bezkonkurencyjny w tej półce cenowej, zadowoli na pewno oczekiwania większości wędkarzy.

Miłośnicy łowienia na feeder, zwrócą na pewno uwagę na "FEEDER FM", wędki bardzo dopracowane pod każdym względem, które można kupić już za nawet 152zł <--- też bezkonkurencyjna jakość w tak niskiej cenie. Na naszym blogu wędkarskim będziemy na bieżąco informować o najnowszych promocjach na sklepie www.centrumwedkarskie.pl.

 CAŁĄ OFERTĘ PROMOCYJNĄ MOŻNA  OBEJRZEĆ POD PODANYM NIŻEJ ADRESEM.

pozdrawiam

poniedziałek, 27 października 2014

wędkarska etyka, na bezrybiu i rak ryba...

witam
Długo wahałem się nad napisaniem tego postu na naszym blogu wędkarskim. Chciałbym poruszyć dość drażliwy temat, który bardzo dzieli wędkarzy w naszym kraju. Chodzi o szeroko pojętą "etykę wędkarza" i czym powinno być wędkarstwo w dzisiejszych czasach, przy olbrzymim postępie technologicznym w dziedzinie sprzętu i tym, że są Nas miliony, a ryb coraz mniej...
Swoją przygodę z wędkarstwem zaczynałem w połowie lat 90-tych, wtedy jako dzieciak zostałem "zarażony" tym hobby przez ojca, pamiętam moją pierwszą złowioną płotkę, na "pożyczoną" od Ojca wędkę i olbrzymie ilości szczupaków łowionych na żywca oraz te długie wieczory spędzone przy patroszeniu złowionych ryb...
Jak udało mi się "zasłużyć" na pierwszą wędkę, jako dzieciak każdą wolną chwilę spędzałem nad wodą i każdą złowioną rybę traktowałem jako trofeum, które trzeba było pokazać komuś, aby się pochwalić, nie patrzyłem na wędkarstwo jako piękne hobby, które uspokaja i pozwala obcować z przyrodą, liczyło się tylko "mięso" i to aby "mówiono" jakiego to leszcza złowiłem nad Odrą lub jak to szczupaki brały tak, że ciężko było donieść do domu reklamówkę z rybami. Z czasem zacząłem patrzeć na wędkarstwo innymi kategoriami, zacząłem planować każdą wyprawę wędkarską, typować najlepsze miejsca na zasiadkę lub kombinować z doborem przynęt spinningowych i sposobem prowadzenia, aby być jak najskuteczniejszym i rolę przypadku ograniczyć do minimum. Ryba stawała się "przeciwnikiem", którego trzeba było przechytrzyć i często pogodzić się z porażką, zacząłem "szanować" ryby. Już nie liczyło się mięso, zacząłem łowić dla siebie i własnej satysfakcji, to hobby pozwala moim zdaniem ciągle się rozwijać. Okazało się, że moją metodą łowienia będzie wędkarstwo spinningowe i obecnie uważam, że przy tak olbrzymiej ilości przynęt oraz metod prowadzenia, zabraknie mi życia aby zgłębić wszystkie aspekty tej metody łowienia. Początki były bardzo ciężkie, w pamięci utkwiła mi dość przykra sytuacja z dzieciństwa jak na pobliskim stawie złowiłem ładnego szczupaka (ot takie może 3kg) i miałem "publikę" na sąsiednim stanowisku, rybkę delikatnie wyczepiłem z kotwicy i wypuściłem... Natychmiast usłyszałem krzyki i przekleństwa w moją stronę, że "co ty k**wa robisz, było nam dać tą rybę a nie wypuszczać, chyba cię pojeba**" itp. Dla dzieciaka było to straszne przeżycie i od Ojca też dostałem reprymendę, że "tak się nie robi", na szczęście to było dawno temu.
 Po latach można już tylko powspominać o tych kolosalnych szczupakach łowionych na żywca, olbrzymich leszczach, które brały na kukurydze lub ziemniaka na Odrze. Zostały tylko wody i wspomnienia, bo tych ryb już tam nie ma, zostały wyłowione lub wykłusowane. Najbardziej chyba zostały przetrzebione drapieżniki, przyczyniło się do tego wiele czynników takich jak: wzrost liczby wędkarzy, coraz lepszy i tańszy sprzęt, pojawienie się nowych przynęt spinningowych, które przy obfitym rybostanie w tamtych czasach były diabelnie skuteczne. Głównie chodzi o przynęty gumowe, bo to one moim zdaniem przyczyniły się do tego, że szczupak i okoń na niektórych wodach są gatunkami zagrożonymi wyginięciem (mowa o rybach dużych), pamiętam jak na gumę na jeziorach nikogo nie dziwiły wyniki po kilkadziesiąt lub nawet kilkaset okoni, ładnych okoni, które żerowały olbrzymimi ławicami.  Teraz już tak nie ma i "mięsiarze" za czeli dobijać populacje okonia metodą boczny trok i przynętami "paproch" spotyka się wielu takich co biorą kilku lub kilkunastocentymetrowe okonki i ładują je do reklamówki z logiem np "biedronka", takiego to lepiej nie pouczać bo najczęściej usłyszymy albo przekleństwa pod naszym adresem lub teksty typu "karta musi się zwrócić" lub "dla kota biorę te okonki". Szczupaki są tępione na lodzie (metoda żywiec), na tarliskach (metody: prąd, kusza, sieci, nieetyczni wędkarze) i cały sezon na wszelkie inne metody.
Pracuję w sklepie wędkarskim i sporo muszę się nasłuchać, co roku trafiają się klienci, którzy potrafią wyskoczyć z zdjęciami, które można nazwać np: dwanaście szczupaków na trawie, pół siatki okoni dla sąsiada i kota, leszcze z tarliska smaczne, sum przywiązany na drzewie i wiele innych...
Czasami aż śmiać się chce i płakać jednocześnie jak np. słucham opowieści, że "złowiłem 10szczupaków takich od 2-3kg" z podaniem łowiska i daty, a Ja byłem akurat tego dnia w tym miejscu i widziałem jak ten klient ładuje w siatkę rybki "na oko" niewymiarowe, wiadomo ryby najszybciej rosną po złowieniu i wiadomo, wszystkie wylądowały na patelni.
W sezonie wakacyjnym na wielu wodach nie da się wolnego miejsca znaleźć, aby połowić. Ilość wędek przypadających na wędkarza waha się między 3-5 (można na max 2), każda złowiona ryba musi zostać zabrana do domu, a jak ktoś postanowi inaczej zrobić to ryzykuje wyśmianie. Przydałoby się zrobić jakieś pomiary tego co wędkarze mają w siatkach... ciekawe ile setek kilogramów ryb jest wyławianych przez wędkarzy co weekend na odcinku np. 10km Odry.
Nikt z nas tego nie zauważa i najczęściej to, że "ryba nie bierze" tłumaczymy kłusownictwem i złą polityką PZW, a my też powinniśmy bić się w pierś za to, że co roku jest gorzej. Ja nie jestem jakimś fanatykiem "NO KILL", w sezonie zabiorę kilka ryb i usmażę sobie aby zjeść ze smakiem, ale najczęściej to wygląda tak, że każdą rybę wypuszczam i największą radość czerpie z holu i samego momentu brania. Pewnej spinningowej nocki złowiłem suma 170cm długości i po bardzo emocjonującym holu i zrobieniu kilku fotek jedyne o czym myślałem, to aby jak najszybciej zwrócić mu wolność, może jeszcze kiedyś zmierzę się z nim bo pewnie nadal pływa w wodzie i rośnie. Tych emocji nie oddałbym i za tonę fileta. Jak większość z nas zacznie tak podchodzić do wędkarstwa to uważam, że natura da radę odrodzić się i wyprawy do Hiszpanii lub Szwecji nie będą tak popularne, bo mamy piękne łowiska, o które trzeba tylko zadbać.
Pora kończyć ten post na naszym blogu, bo mógłbym rozpisywać się bez końca w tym temacie, że książka by mogła powstać, a chodzi tylko o to aby każdy z nas sam przemyślał czym jest dla niego wędkarstwo i czym chciałby aby było w przyszłości. Pora na zmiany w mentalności wielu wędkarzy, bo będzie jak w porzekadle "na bezrybiu i rak ryba". Lepiej chyba łowić ryby niż dożyć czasów, że nie będzie co łowić?

pozdrawiam

niedziela, 26 października 2014

ODRA CIGACICE, JESIENNA WYPRAWA ZA SZCZUPAKIEM I SANDACZEM.

Witam.
W tym poście na naszym najlepszym blogu wędkarskim chcę zrelacjonować jedną z wielu moich wypraw za szczupakiem i sandaczem. Dnia 25.10.2014r, odbył się planowany od dawna wypad wędkarski, nad Odrę koło miejscowości Cigacice (woj. Lubuskie) . Celem miały być szczupaki i sandacze, oczywiście na metodę spinningową. Sprzęt gotowy, wyjazd koło 6 godziny rano, był przymrozek najwyraźniej w nocy i pierw trzeba było szyby w aucie oskrobać z lodu, co opóźniło trochę godzinę wyjazdu. Najlepsze moim zdaniem "główki" są w dół rzeki od portu w Cigacicach, autko musiałem zostawić za portem jeszcze w miejscowości, ponieważ wolałem nie ryzykować dojazdu nad samą wodę, z powodu tragicznego stanu drogi dojazdowej. Lepiej nie ryzykować "zakopania się" w błocie lub zawiśnięcia na koleinie, lepiej te 200m pokonać pieszo. Pomimo olbrzymiej presji wędkarskiej w sezonie letnim, przy dzisiejszej tak niskiej temperaturze, gęstej mgle i zimnym wietrze, należało przypuszczać, że najlepsze miejscówki nie będą zajęte. Najlepiej jest rozpocząć od ostrogi przy samym porcie, takie miejscówki są zawsze warte większej wędkarskiej uwagi, bo drobnica powoli szykuje się do wpływu na zimowisko a za nią podążają drapieżniki. Na ów ostrogę dotarłem koło 7godziny czyli już się robiło widno.
Stan Odry był wyraźnie podwyższony, dodatkowo dużo zielska pływało między ostrogami, te czynniki nie napawały optymizmem co do dobrych wędkarskich wyników dziś. Ten odcinek Odry poniżej portu jest bardzo atrakcyjny dla wędkarza, głębokie kamieniste główki o zróżnicowanym charakterze oraz resztki faszyny na międzytamiach, idealne warunki dla szczupaka i sandacza. Dzień wcześniej zakupiłem w naszym sklepie wędkarskim, trochę gum i główek. Moi koledzy i ja jeżeli chodzi o sandacze to uważamy, że nr 1 są gumy Keitech, których zawsze sporo mam w moim pudle z przynętami. Pierwsze rzuty poszły na napływ ostrogi, a przynęta "swing impact fat" 9,5cm, kolor seledyn, główka Mustad nr 4/0 - 10gram. Celowo takiej wielkości przynętę uzbroiłem dość krótkim hakiem, aby guma pracowała moim zdaniem atrakcyjniej. Rzuty w stronę portu, odczekanie kilku sekund aby mieć pewność, że przynęta na dnie i rozpoczęcie powolnego ściągania delikatnymi podskokami po dnie, płynne poderwanie przynęty wędką, z zebraniem plecionki kołowrotkiem po czym opad na dno na napiętej lince, trzeba bardzo być skupionym przy takim łowieniu bo brania są często delikatne w momencie opadania przynęty na dno i każdy luz plecionki przyczyni się do przeoczenia takiego brania przez wędkarza. Kilkanaście minut łowienia na napływie bez brania, więc przeniosłem się na odpływ gdzie woda głębsza i z delikatnym nurtem w "zakolu", ciężar główki zwiększyłem do 15gram i zacząłem od rzutów za zalany szczyt główki gdzie jest zazwyczaj dołek, gumę ściągałem podskokami po dnie, wachlarzem tak aby obłowić dołek oraz warkocz dość wolnym tempem. Czułem jak przynęta opada na napiętej plecionce, po kolejnym poderwaniu i kontrolnym opadzie w stronę dna, poczułem jakby "pstryknięcie" na kiju, natychmiast zaciąłem, ale niestety ryby nie poczułem na wędce. Ta sytuacja powtórzyła się kilka razy, aż za którymś rzutem jak już przynęta była dość blisko brzegu, poczułem "pstryknięcie", kwituje zacięciem i czuję rybę. Nie jest duża krótko walczy, hol trwa chwilę i już widzę przy brzegu moją zdobycz, około 50cm szczupaczek. Szybka fotka i wrócił do wody... Przynęta swing impact fat na główce 10gram....

Wcześniejsze brania to moim zdaniem były małe sandacze, których sporo na tym odrzańskim odcinku. Tego dnia bardzo często zielsko łapałem co bardzo irytowało i nie pozwalało precyzyjnie poprowadzić przynęty. Poszedłem główkę niżej i już w pierwszym rzucie w zakolu przy warkoczu poczułem pstryknięcie i tym razem zaciąłem idealnie w tempo, co skutkowało przyjemnym oporem na wędzisku i krótkim holem małego sandacza. Kilkanaście minut później przy łowieniu na główkę 15gram w samym dole za szczytem główki poczułem potężne "walnięcie" takie, że ciśnienie krwi mocno mi podniosło. Twardo mocno zaciąłem, wędka wygięła się w pół i czułem jak ryba majestatycznie ucieka w główny nurt rzeki, aby po kilku sekundach spaść z haka..... Wędkarskie "k**wa" rozeszło się nad wodą, a ja zrobiłem sobie przerwę na papierosa aby się uspokoić. Mógł to być o wiele większy kolega sandaczyka złowionego wcześniej. Już na tej główce brań żadnych nie miałem.
Było już koło 11godz. a ja kilka główek niżej, robiło się nudno i tylko jakieś pojedyncze "podejrzenia brań" i jeszcze dwa małe sandacze wyjęte, już wypuszczone bez sesji zdjęciowej. Wyczuwało się obecność sandacza tylko, że brania  były tak delikatne bez możliwości skutecznego zacięcia lub ryby brały małych rozmiarów. Koło południa zaciąłem już bardziej przyzwoitego szczupaka, przy agresywnym sandaczowym łowieniu, miał około 65cm. Nadal dzień był jednak bez ładnego "mętnookiego", na którego bardzo liczyłem tego dnia.
Te delikatne brania małych sandaczyków i jeden wyjęty później mały szczupak, zmusiły mnie do kombinowania z wzorami i kolorami przynęt oraz technikami prowadzenia. Zaowocowało to kolejnym szczupakiem. 
Było już kolo 14h i musiałem kończyć łowienie, wróciłem do auta i pomyślałem, że spróbuje jeszcze na główce przy moście w Cigacicach, połowiłem tam półgodzinki bez brania. Łowienie na dziś zakończyło się ostatecznie. W sumie złowiłem 4szczupaki (szkoda, że nie okazy) oraz 3 małe sandacze, na tak słaby wynik mógł przyczynić się wysoki stan Odry oraz duża ilość zielska w wodzie, które przeszkadzało w łowieniu.Wszystkie ryby złowiłem na przynęty Keitech, kolory seledyn i perła, mój ulubiony model to "swing impact fat", można je zakupić w naszym sklepie wędkarskim w Zielonej Górze na ulicy Zacisze 16 lub na www.centrumwedkarskie.pl
 ...


 Pozdrawiam Mateusz
blog wędkarski centrumwedkarskiepl.blogspot.com

piątek, 24 października 2014

Szczupaki Polskiej złotej jesieni, porady, przynęty i technika łowienia.

Witam!
Chcielibyśmy na tym blogu wędkarskim, podzielić się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi łowienia szczupaków na jeziorach, metodą spinningową z łodzi, w okresie pięknej Polskiej jesieni. Na początek najważniejszą rzeczą jest wytypowanie stanowisk szczupaków, na naszym akwenie.
Jeżeli jesień jest łagodna z temperaturami często powyżej 10-stopni C, z słonecznymi pogodnymi dniami, to drobnica nadal skupia się w ławicach, w płytkich miejscach lub przy samym brzegu tak jak w sezonie letnim i My powinniśmy poszukiwać drapieżników właśnie tam, a najlepszymi miejscówkami są "płycizny" daleko wychodzące w głąb jeziora z dnem pokrytym roślinnością oraz podwodne górki, optymalna głębokość to 1-2,5m. W takich miejscach zawsze gromadzi się dużo drobnych ryb, które są pokarmem, celu naszej wyprawy czyli szczupaka. Łódź najlepiej jest zakotwiczyć na głębinie tak, aby mieć w zasięgu rzutu, ów płyciznę lub górkę, najatrakcyjniej jest sprowadzać przynętę z miejsca płytszego w głębsze. Przy stabilnej od paru dni pogodzie na brania możemy liczyć, o każdej porze dnia, choć moim zdaniem najlepszy okres zaczyna się od świtu i trwa około godziny lub godzina przed zachodem słońca. Wędkarz powinien wykorzystać w pełni te dwa krótkie okresy doby. Pora na dobranie odpowiednio przynęt...
...
Ja zaczynam łowienie od przynęt typu "JERK", czyli płytkoschodzących bezsterowych woblerów, którymi daleko się rzuca, a prowadzenie polega na zsynchronizowanym podszarpywaniu oraz dużej zmienności tempa prowadzenia przynęty. Wobler przy prawidłowym prowadzeniu doskonale imituje ranną lub chorą rybkę, co bardzo prowokuje szczupaka do ataku, polecam kolory "płoć", "perch" lub "green tiger". Przynętę staram się prowadzić przy dnie w taki sposób aby unikać podwodnej roślinności, w którą i tak co jakiś przynęta wpada. Brania są bardzo agresywne i przy stosowaniu plecionki nie trzeba ryb "docinać". Na naszym sklepie wędkarskim jest dość duży wybór przynęt tego typu. Polecam przynęty Salmo i Dorado.
....
Jeżeli takie łowienie nie przynosi brań, a jesteśmy pewni dobrego wyboru miejsca, to pora na obrotówki i przynęty gumowe na dość lekkich główkach. Obrotówka ma taką specyfikę pracy, że wytwarza bardzo mocną falę hydroakustyczną połączoną z fantazyjnymi refleksami świetlnymi, która często prowokuje drapieżnika do ataku z większych odległości. Łowienie błystką obrotową jest bardzo proste, przynętę powinniśmy ściągać równym tempem na żądanej głębokości, tak aby cały czas wyczuwać jej pracę. Na naszym sklepie polecam następujące obrotówki:

...
...

MOJE ULUBIONE BLACHY NA TAKIE ŁOWIENIE.
 ....
Przy gumach, pewniaki moim zdaniem to predatory oraz rippery firmy Mann's, ulubiony i chyba najłowniejszy kolor to "perła z brokatem i czarnym grzbietem" oraz doskonałe przynęty firmy Keitech. Główki dżigowe stosuję w przedziale 5-10gram, dopasowane wielkością do przynęty. Przynętę prowadzimy płynnymi  powolnymi skokami w okolicy dna i podwodnych roślin, cały czas utrzymując napiętą żyłkę lub plecionkę, przy takim leniwym łowieniu trzeba być bardzo skupionym, bo brania są często bardzo delikatne i można je pomylić z tym, że przynęta wpadła w rośliny. 
.
 ........



WĘDKARSTWO TO HOBBY, KTÓRE UCZY POKORY. SĄ TAKIE DNI, ŻE ZŁOWIMY MASĘ ŁADNYCH RYB I WYPAD BĘDZIE WSPOMINANY PO LATACH, SĄ I TAKIE DNI KIEDY MIMO WSZELKICH STARAŃ WRACAMY O PRZYSŁOWIOWYM "KIJU"... JUŻ TAKI UROK WĘDKARSTWA...
 BLOG WĘDKARSKI
CENTRUMWEDKARSKIE.PL
 


środa, 22 października 2014

PELLETY LORPIO REWELACJA SEZONU 2014...

WĘDKARSTWO KARPIOWE - PODSUMOWUJĄC SEZON 2014...

NASZYM ZDANIEM NA SZCZEGÓLNĄ UWAGĘ ZASŁUGUJĄ PELLETY FIRMY LORPIO, KTÓRE NA NASZYM SKLEPIE WĘDKARSKIM, ZDOBYŁY BARDZO DUŻE ZAUFANIE KLIENTÓW I UPLASOWAŁY SIĘ NA CZOŁOWYM MIEJSCU W SPRZEDAŻY. NAPAKOWANE PROTEINAMI, WYPRODUKOWANE Z NAJLEPSZYCH SKŁADNIKÓW ORAZ W NAJSKUTECZNIEJSZYCH NUTACH ZAPACHOWYCH, SKUSIŁY NIEJEDNĄ OKAZAŁĄ RYBĘ. POTWIERDZAJĄ TO RELACJE Z ZASIADEK WĘDKARSKICH NASZYCH KLIENTÓW Z DOKUMENTACJĄ FOTOGRAFICZNĄ. TAKI UROK PRACY W SKLEPIE WĘDKARSKIM, ZAWSZE JESTEŚMY NA BIEŻĄCO, Z TYM CO SIĘ DZIEJE NAD WODĄ :)


FIRMA LORPIO WPROWADZIŁA REWELACYJNE PELLETY DO METODY I WŁAŚNIE "METODA" BYŁA CHYBA NAJSKUTECZNIEJSZYM SPOSOBEM NA PRZECHYTRZENIE OSTROŻNYCH KOLOSALNYCH RYB, GŁÓWNIE KARPI.
OBOK NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI, GŁÓWNYM WYZNACZNIKIEM TAK DUŻEJ POPULARNOŚCI PELLETÓW LORPIO NA NASZYM SKLEPIE, BYŁA REWELACYJNA CENA, CO SKUTKUJE CORAZ WIĘKSZĄ POPULARNOŚCIĄ TEJ METODY POŁOWU.




BLOG WĘDKARSKI
CENTRUMWEDKARSKIE.PL


niedziela, 19 października 2014

Japońskie gumy Keitech Swing Impact najlepsze


Na dziale spinningowym w naszym wędkarskim sklepie internetowym, zawitały ekskluzywne przynęty Keitech. Stopniowo będziemy rozszerzali asortyment tych przynęt, o nowe wzory i kolory, na obecną chwilę można zakupić gumy Swing Impact, w najpopularniejszych kolorach. Przynęty te są uważana za najlepsze na świecie, do łowienia m.in. sandaczy w opadzie. Niespotykany kształt, rybny zapach oraz delikatny materiał, doskonale pracują w wodzie, przy prawidłowym prowadzeniu sprowokują do ataku nawet najbardziej ospałe drapieżniki. Są używane przez czołowych zawodników na zawodach wędkarskich, gdzie każda wymiarowa ryba jest na wagę złota. Oferta naszego sklepu jeżeli chodzi o przynęty Keitech, jest skierowana do najbardziej wymagających spinningistów, zalecamy używanie główek jigowych z delikatnym kołnierzem ołowianym, o dość małych rozmiarach haka w stosunku do wielkości przynęty, wtedy Keitech pracuje najlepiej.


Dla mnie jako spinningisty Keitech to przynęta ostateczna, na którą łowię wtedy kiedy absolutnie nic nie bierze lub na zawodach wędkarskich, wina to tego, że przynęta przy swojej skuteczności jest bardzo delikatna i po kilka braniach często nadaje się do wyrzucenia.... Mała to jednak cena za emocjonujący hol np 3-kilowego sandacza, dlatego polecam te przynęty. Ten kto jeszcze ich nie testował, powinien spróbować, bo ciężko szukać odpowiednika tej przynęty wśród oferty innych firm wędkarskich.

ISTNA "TAJNA BROŃ" NA JESIENNE I PÓŹNOJESIENNE SANDACZE.

 


piątek, 17 października 2014

OBROTÓWKI GLIWA - SKLEP WĘDKARSKI


PRZYNĘTY GLIWA REWOLUCJA W DZIEDZINIE BŁYSTEK OBROTOWYCH - SKLEP CENTRUMWEDKARSKIE.PL

NA NASZYM SKLEPIE WĘDKARSKIM MAMY DUŻY WYBÓR WYJĄTKOWYCH OBROTÓWEK FIRMY "GLIWA", WZÓR TYCH PRZYNĘT JEST CHRONIONY PATENTEM RP 170185, DLATEGO ŻADNA INNA FIRMA NIE MA NIC TAKIEGO W SWOJEJ OFERCIE PRZYNĘT. W OBROTÓWKACH FIRMY GLIWA POZBYTO SIĘ DWÓCH WAD TYPOWYCH DLA STANDARDOWEJ PRZYNĘTY TEGO TYPU: SKRĘCANIA ŻYŁKI ORAZ BARDZO DUŻEJ "CZEPNOŚCI" W ŁOWISKACH Z WIELOMA ZACZEPAMI. WSZYSTKO DZIĘKI NIETYPOWEMU KORPUSOWI ZASTOSOWANEMU W TYCH PRZYNĘTACH. 

ZALETY TYCH OBROTÓWEK:
-NIE SKRĘCANIE ŻYŁKI PODCZAS ŁOWIENIA
-KORPUS PODOBNY DO ODWŁOKU OWADA CO ZWIĘKSZA WALORY WIZUALNE PRZYNĘTY
-BARDZO RÓWNA PRACA NAWET PRZY SUPER WOLNYM PROWADZENIU
-DZIĘKI NIETYPOWEMU KORPUSOWI, BARDZO DUŻA ODPORNOŚĆ NA WCHODZENIE PRZYNĘTY W ZACZEPY
-NIE TRZEBA STOSOWAĆ KRĘTLIKA Z AGRAFKĄ, MOŻNA WIĄZAĆ BEZPOŚREDNIO DO ŻYŁKI GŁÓWNEJ
-CIĘŻSZE KORPUSY UMOŻLIWIAJĄ DALSZE RZUTY I PROWADZENIE PRZYNĘTY NA WIĘKSZYCH GŁĘBOKOŚCIACH


.....
PRZYNĘTY OKAZAŁY SIĘ BARDZO SKUTECZNE NA TAKIE RYBY JAK: SZCZUPAKI I OKONIE, NAJMNIEJSZE MODELE NA KLENIE.

OBROTÓWKI GLIWA NA STAŁE ZAWITAŁY DO NASZEGO SKLEPU WĘDKARSKIEGO I NA OBECNĄ CHWILĘ MAMY CAŁĄ GAMĘ NAJPOPULARNIEJSZYCH: MODELI, KOLORÓW I WIELKOŚCI. 

czwartek, 16 października 2014

MARCEL VAN DEN EYNDE, NAJTAŃSZY SKLEP WĘDKARSKI

ZANĘTY ORAZ DODATKI BELGIJSKIEGO PRODUCENTA - MARCEL VAN DEN EYNDE - NAJWYŻSZA JAKOŚĆ DLA WĘDKARZY WYCZYNOWYCH, W NAJLEPSZYCH CENACH NA RYNKU!!!
NASZ SKLEP WĘDKARSKI CENTRUMWEDKARSKIE.PL, AKTUALNIE PROWADZI AKCJĘ PROMOCYJNĄ NA WYBRANE ZANĘTY I DODATKI ZANĘTOWE MARCEL VAN DEN EYNDE. TOWAR JEST ZAWSZE ŚWIEŻY Z DŁUGIMI TERMINAMI PRZYDATNOŚCI.
........................................................................................................................................
NAJTAŃSZE ZANĘTY MARCEL VAN DEN EYNDE NA NASZYM SKLEPIE WĘDKARSKIM TO:

GOLD PRO BREAM CLASSIC - ZANĘTA O SŁODKIM AROMACIE, Z NAJLEPSZYCH SKŁADNIKÓW, JEDNA Z NAJLEPSZYCH ZANĘT LESZCZOWYCH NA NASZYM RYNKU. WABI RYBY Z DUŻYCH ODLEGŁOŚCI W ŁOWISKO ORAZ WYWOŁUJE INTENSYWNE ŻEROWANIE. SPRAWDZIŁA SIĘ ZARÓWNO NA ŁOWISKACH RZECZNYCH JAK I JEZIOROWYCH.


RIVER ACE - TYPOWO RZECZNA, CIĘŻKA ZANĘTA BARDZO SKUTECZNA NA WIĘKSZOŚĆ RYB KARPIOWATYCH. KOLOR CEGLANY ORAZ INTENSYWNY ZAPACH.
...
http://centrumwedkarskie.pl/marcel-van-den-eynde-SKLEP/181-river-ace-1kg-marcel-van-den-eynde
 NAJTAŃSZE ZANĘTY MARCEL VAN DEN EYNDE -SKLEP WĘDKARSKI CENTRUMWEDKARSKIE.PL
 ............................................
 AROMAT BRASEM CARAMEL - PRAWDOPODOBNIE NAJLEPSZY DODATEK DO ZANĘT LESZCZOWYCH, NA ŁOWISKA RÓŻNEGO TYPU. ZWIĘKSZA ZDECYDOWANIE SKUTECZNOŚĆ ZANĘTY.


POLECAMY NASZ SKLEP WĘDKARSKI ORAZ GWARANTUJEMY W 100% UDANE I BEZPIECZNE ZAKUPY ORAZ SZYBKIE WYSYŁKI TOWARU. 

ZESPÓŁ CENTRUMWEDKARSKIE.PL

wtorek, 14 października 2014

SENSAS GROS GARDONS 3000 SPOSÓB NA REKORDOWE PŁOCIE JESIENIĄ.

 
JESIEŃ TO DLA WIELU WĘDKARZY NIE KONIEC SEZONU, A OKRES ŁOWIENIA REKORDOWYCH EGZEMPLARZY BIAŁEJ RYBY. BAZUJĄC NA NASZYM DOŚWIADCZENIU WĘDKARSKIM ORAZ SETKACH ROZMÓW Z KLIENTAMI NASZEGO SKLEPU WĘDKARSKIEGO, CHCEMY PODZIELIĆ SIĘ ZDOBYTĄ WIEDZĄ Z CZYTELNIKAMI TEGO BLOGA WĘDKARSKIEGO.
TEMATEM PRZEWODNIM TEGO POSTU JEST PRZYGOTOWANIE ZANĘTY NA REKORDOWE PŁOCIE NA WODACH STOJĄCYCH LUB BARDZO LENIWYCH KANAŁACH. BĘDZIEMY BAZOWALI NA ZANĘCIE SENSAS "GROS GARDONS 3000" DOSTĘPNEJ OCZYWIŚCIE W CENIE PROMOCYJNEJ NA SKLEP WĘDKARSKI CENTRUMWEDKARSKIE.PL, KTÓRA JEST OD LAT UŻYWANA PRZEZ ZAWODNIKÓW JAK I WĘDKARZY REKREACYJNYCH, Z BARDZO POZYTYWNYMI OPINIAMI.
ZANĘTA TA JEST WYPRODUKOWANA Z NAJLEPSZYCH SKŁADNIKÓW, KTÓRE ZOSTAŁY DOBRANE W TAKI SPOSÓB, ŻE W WIELU PRZYPADKACH NIE WYMAGA DODATKOWEGO WZBOGACANIA, POSIADA BARDZO INTENSYWNY SPECYFICZNY ZAPACH KONOPI, W SKŁADZIE JEST WIELE POŻYWNYCH SKŁADNIKÓW, WABIĄCYCH BARDZO DOBRZE DUŻE RYBY, SZCZEGÓLNIE PŁOCIE...
NIESTETY NA ŁOWISKACH Z DUŻA PRESJĄ WĘDKARSKĄ LUB UBOGIM RYBOSTANEM (CZĘSTO WINA KŁUSOLI), ZANĘTA GROS GARDONS 3000 WYMAGA DODATKÓW SMAKOWO-ZAPACHOWYCH, KTÓRE ODPOWIEDNIO DOBRANE MOGĄ SKUTKOWAĆ STWORZENIEM MIESZANKI, KTÓRA MOŻE PRZYCZYNIĆ SIĘ DO REKORDOWYCH WYNIKÓW.

NASZE PROPOZYCJE SKŁADU ZANĘTY NA JESIENNE PŁOCIE WODA STOJĄCA:
-ZANĘTA SENSAS GROS GARDONS 3000 - 50%
-SUPER CHENEVIS GRAS GRILLE SENSAS - 10%
-EPICEINE SENSAS- 10%
-COCO BELGE SENSAS - 5%
-GARDONIX NOIRE SENSAS - 5%
-GLINA ROZPRASZAJĄCA CZARNA -10%
-KONOPIE ZIARNO (UGOTOWANE) - 10%

SZEROKI WYBÓR ZANĘT SENSASA JEST DOSTĘPNY NA NASZYM SKLEPIE WĘDKARSKIM.
............................................................................................
ZANĘTA NA DUŻE PŁOCIE KANAŁ:
-GROS GARDONS 3000 SENSAS - 50%
-ETANG 3000 SENSAS - 10%
-EPICEINE SENSAS - 10%
-COCO BELGE SENSAS - 5%
-CHENEVIS GRAS GRILLE SENSAS - 5%
-GARDONIX SENSAS - 5%
-GLINA CIEMNA WIĄŻĄCA - 10%
-KONOPIE ZIARNO - 5%



 SKLEP WĘDKARSKI CENTRUMWEDKARSKIE.PL
ŚWIEŻE ZANĘTY I DODATKI SENSAS

sobota, 11 października 2014

PREDATOR I RIPPER MANN'S NA NASZYM SKLEPIE :)

WITAM

Dziś asortyment sklepu internetowego poszerzyliśmy, o doskonałe przynęty spinningowe renomowanej firmy "MANN'S", która wywodzi się z USA i na przestrzeni wielu lat zdobyła czołową pozycję na świecie w produkcji przynęt sztucznych. Przynęty tego producenta zmieniły oblicze wędkarstwa spinningowego i ciężko obecnie sobie wyobrazić wyprawę wędkarską na szczupaki i sandacze bez chociaż kilku gum "MANNSA" w pudełku....
Dwa modele gum zdobyły szczególne miejsce wśród przynęt spinningowych, łowców kolosalnych szczupaków, okoni i sandaczy.
RIPPER MANNS - Spłaszczona silnie bocznie "rybka" z dużym ogonem, która podczas łowienia z lekką główką "jigową" dodatkowo kolebie się na boki, przez co wytwarza bardzo silną falę hydroakustyczną, która prowokuje dodatkowo drapieżnika do ataku. Podstawowe i naszym zdaniem najbardziej łowne kolory, są dostępne na naszym sklepie wędkarskim. Ta przynęta pracuje także bardzo atrakcyjnie podczas łowienia w opadzie.

PREDATOR MANN'S - kolejna kultowa przynęta, która wytwarza bardzo silną falę hydroakustyczną w wodzie i jest niebywale skuteczna na drapieżniki naszych wód, najłowniejsze kolory i podstawowe wielkości dostępne oczywiście na stronie naszego sklepu. Doskonała przynęta do łowienia sandaczy w tzw "opadzie", mniejsze modele są skuteczne bardzo też na okonie.


REGULARNIE ASORTYMENT NASZEGO SKLEPU BĘDZIE ROZSZERZANY O NOWE KOLORY I WZORY PRZYNĘT FIRMY MANN'S.


POZDRAWIAMY
ZESPÓŁ SKLEPU CENTRUMWEDKARSKIE.PL