OD WIELU LAT W SEZONIE LETNIM ZAFASCYNOWAŁO MNIE ŁOWIENIE BOLENI W PORZE NOCNEJ, Z BARDZO DOBRYMI WYNIKAMI. OKAZAŁO SIĘ, ŻE RYBY KTÓRE PODCZAS OLBRZYMICH UPAŁÓW BYŁY PRAWIE NIE DO ZŁOWIENIA, BYŁY MNIEJ PŁOCHLIWE I SKORE "DO WSPÓŁPRACY" WŁAŚNIE NOCĄ. NOC DLA MNIE JAKO SPINNINGISTY TO CZAS MAGICZNY, GDY NIGDY NIE MAMY PEWNOŚCI JAKA RYBA ZAINTERESUJE SIĘ NASZĄ PRZYNĘTĄ, MOŻNA ZŁOWIĆ I 20CM KLENIKA JAK I POCZUĆ POTWORNĄ MOC, WĄSATEGO KRÓLA RZEKI CZYLI SUMA, KTÓRY POTRAFI ZMASAKROWAĆ SPRZĘT I WĘDKARZA.
(WOBLERY SIEK-M MODEL BZYK - IDEALNY DO NOCNEGO ŁOWIENIA GDY RYBY SŁABO ŻERUJĄ)
NOCNE ŁOWIENIE BOLENI ZACZYNAM OD WYTYPOWANIA JESZCZE W DZIEŃ ODPOWIEDNIEGO STANOWISKA, W KTÓRYM POTRAFIĘ ŁOWIĆ I CAŁĄ NOC. NAJŁATWIEJ JEST TAKIE MIEJSCE NAMIERZYĆ CHWILE PRZED ZMROKIEM I POSZUKAĆ MIEJSCA GDZIE GROMADZI SIĘ DROBNICA, DODATKOWO Z MOICH OBSERWACJI WYNIKA, ŻE NAJLEPSZA STANOWISKO TO TAKIE GDZIE GŁĘBOKOŚĆ JEST OD 30cm DO OKOŁO 60cm, Z RÓWNYMI NURTEM I DNEM POKRYTYM KAMIENIAMI LUB RESZTKAMI FASZYNY. REWELACYJNIE JEST JAK W SĄSIEDZTWIE ZNAJDUJĘ SIĘ GWAŁTOWNY USKOK Z SZYBSZYM NURTEM (NOCĄ WŁAŚNIE Z TAKIEGO GŁĘBSZEGO MIEJSCA WYPŁYWAJĄ DRAPIEŻNIKI ABY ŻEROWAĆ NA PŁYCIŹNIE NA DROBNICY). USTAWIAM SIĘ CHWILE PRZE ZAPADNIĘCIEM ZMROKU, W TAKI SPOSÓB ABY JAK NAJWYGODNIEJ BYŁO PROWADZIĆ PRZYNĘTĘ POD NURT PRZEZ PŁYCIZNĘ DO BRZEGU ORAZ CZASAMI PRZYTRZYMYWAĆ JĄ W MIEJSCU NA DŁUŻSZĄ CHWILĘ ORAZ ABYM MÓGŁ TAKŻE WACHLARZEM OBŁAWIAĆ GŁĘBSZE MIEJSCE I WSPOMNIANY "RANT".
>WOBLERY NIKE GLOOG NA NASZYM SKLEPIE<
WOBLERKI STOSUJĘ SMUKŁE O DROBNEJ AKCJI I PŁYTKIEJ PRACY (KOLORY JASKRAWE) DŁUGOŚCI DO 12cm LUB CZASAMI TZW "BĄCZKI" (PŁYTKOCHODZĄCE PĘKATE WOBLERKI DO 5cm). PRZYNĘTĘ PODAJĘ NAJDALEJ JAK SIĘ DA ZA PRAWDOPODOBNE STANOWISKO RYBY I W "ŚLIMACZYM TEMPIE" PROWADZĘ, CZĘSTO PRZERYWAM SKRĘCANIE ŻYŁKI I STARAM SIĘ UTRZYMAĆ PRACUJĄCEGO WOBLERA W JEDNYM MIEJSCU, Z DELIKATNYM PODRYWANIEM SAMĄ SZCZYTÓWKĄ I CZASAMI NAWET NA BIEGU WSTECZNYM ABY PRZYNĘTA ZACZĘŁA OD MNIE ODDALAĆ SIĘ NA NAPIĘTEJ ŻYŁCE, BRANIA ZAZWYCZAJ WYGLĄDAŁY TAK, ŻE WYCZUWAŁEM TYLKO DELIKATNY OPÓR TAK JAKBY DRAPIEŻNIK CHWYCIŁ PRZYNĘTĘ I ZOSTAWAŁ W TYM SAMYM MIEJSCU Z NIĄ, KAŻDE PODEJRZANE ZACHOWANIE PRZYNĘTY NALEŻY KWITOWAĆ ZACIĘCIEM, PO KTÓRYM CZĘSTO PO KILKU SEKUNDACH BRAKU REAKCJI OKAZYWAŁO SIĘ, ŻE "COŚ" OŻYŁO NA WĘDCE I ZACZYNA WALCZYĆ. ZE WZGLĘDU NA CIEMNOŚCI HOL JEST UTRUDNIONY I CIĘŻKO OKREŚLIĆ CO MAMY NA KIJU I W JAKIEJ ODLEGŁOŚCI OD NAS JEST RYBA. DOPIERO PRZY BRZEGU I ZAPALENIU LATARKI MOŻEMY ZOBACZYĆ NASZEGO PRZECIWNIKA I DOHOLOWAĆ GO DO PODEBRANIA. PO TAKIM HOLU NALEŻY ALBO ZMIENIĆ STANOWISKO NA JAKIEŚ PÓŁ GODZINY LUB PO PROSTU ODCZEKAĆ TEN CZAS AŻ ŁOWISKO SIĘ USPOKOI I ZACZĄĆ ŁOWIENIE OD NOWA. STOSUJĘ ŻYŁKĘ 0,22mm ORAZ KIJEK 2,7m TAKI DO OKOŁO 30g O SZYBKIEJ AKCJI.
NAJLEPSZE WYNIKI MIAŁEM W OKRESIE OD OKOŁO GODZINY PO ZAPADNIĘCIU CIEMNOŚCI DO TAK 1-2H W NOCY - REGUŁY NIE MA
NA DOBREJ MIEJSCÓWCE, PRZY BEZWIETRZNEJ I BEZCHMURNEJ POGODZIE, CZĘSTO WIDAĆ JAK BOLENIE WPŁYWAJĄ W ŁOWISKO NA PŁYCIZNĘ I ZOSTAWIAJĄ NA TAFLI CHARAKTERYSTYCZNE ŚLADY W POSTACI ZAŁAMANIA WODY NA POWIERZCHNI (CZASAMI WIDAĆ JAK BOLEŃ WPŁYNIE W ŁOWISKO ZOSTAJE PRZY SAMEJ POWIERZCHNI NA DŁUŻSZA CHWILĘ I WĘDKARZ MA WTEDY OKAZJE PERFEKCYJNIE PODAĆ MU PRZYNĘTĘ). NAJLEPSZE SĄ NOCE PO NAJUPALNIEJSZYCH DNIACH. Z MOICH "TAJNYCH MIEJSC" NA ODRZE W CIĄGU KILKU GODZIN ŁOWIENIA UDAWAŁO SIĘ WYJĄĆ NAWET 5 OKAZAŁYCH BOLENI (TAKICH POWYŻEJ 60cm).
POLECAM NOCNE SPINNINGOWANIE WSZYSTKIM, ZAPALEŃCOM, KTÓRZY BARDZO CENIĄ SOBIE SPOKÓJ I CISZĘ NAD WODĄ :)
ORAZ POLECAM NASZ SKLEP WĘDKARSKI CENTRUMWEDKARSKIE.PL
https://wedkarskieprzygodyiporady.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na moją strone i pomysły o tym jak złowić sandacza.
Krótkie późno listopadowe dni podobno są najlepszym czasem na wyprawę aby wyciągnąć z wody jednego z największych słodkowodnych drapieżników- Szczupaka.https://rybyy.blogspot.com/2018/12/szczupak-w-listopadzie.html
OdpowiedzUsuńKawał ryby:) Ja to najbardziej lubię wypływać na jezioro i zarzucić wędkę. Mam swoją łódkę, też kamizelka asekuracyjna wiadomo że bardzo przydaje się na wodzie.
OdpowiedzUsuń